Sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Powszechnie wiadomym jest, że banki są przedsiębiorcami silnie nastawionymi na zyski. W przypadku udzielanych kredytów hipotecznych zarobek banku stanowią przede wszystkim odsetki płatne od udostępnionego kapitału, ewentualnie prowizja za jego udzielenie. Często ze strony kredytodawcy wymagane są również ubezpieczenia, np. ubezpieczenie nieruchomości lub na życie kredytobiorcy. Składki ubezpieczeniowe co prawda obciążają klienta, jednak w przypadku zajścia zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową staje się on ich beneficjentem. Nieco inaczej rzecz się ma  przypadku ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (UNWW).

Impulsem do napisania przedmiotowego artykułu był osobisty kontakt z  kuratorem sądowym jednego z sądów w województwie świętokrzyskim.  Po rozmowie doszedłem do przekonania, że skazani , którzy odbywają karę w systemie dozoru elektronicznego w zasadzie nie starają się nigdy o tytułowe zezwolenie.  Zastanawiałem się z czego wynika taki stan rzeczy? Otóż w mojej ocenie przede wszystkim z braku świadomości, że takie rozwiązanie jest możliwe. 

Od załamania się kursu franka szwajcarskiego na przełomie 2008 i 2009 roku minęła już dekada. Dekada w trakcie, której losy portfela zawierającego przeszło 700 tys. kredytów powiązanych z walutą obcą śledzone są z zapartym tchem przez znaczną część społeczeństwa. Początkowo wydawało się, że z uwagi na skalę problemu kwestia doczeka się rozwiązania systemowego. Politycy żadnej z największych frakcji nie zaproponowali jednak społeczeństwu rozwiązania na miarę oczekiwań, zaś swoistym „gwoździem” dla frankowiczów okazał się projekt ustawy w kształcie z lutego 2019 roku.